Nocne rozstanie
Odeszłaś w nocy mrok,
gdy chmury się kłębiły,
jak stado błędnych mar
w księżyca bladość złą
i minął długi rok,
lecz sny się nie spełniły
i tylko pamięć ma
wciąż wielbi postać twą.
Odeszłaś w czarny świat,
pod chmur spienione brzemię,
pędzone wiatrem złym
w tajemną nocną dal,
minęło kilka lat
i sam już teraz nie wiem,
dlaczego mi się śni
ta noc i zimny wiatr?
Odeszłaś w mroczny czas,
gdy chmury w dal pędziły
i błękit oczu twych
zimniejszy był, niż lód,
choć los rozdzielił nas,
dlaczego mi się śniły
tak czułe, jakby w nich
miłości trwał wciąż cud?
Odeszłaś, pustych lat
nie liczę już daremnie,
samotną drogą gdzieś
przez życie idąc w dal,
a wokół szary świat
i pamięć ciągle we mnie
o tobie śpiewa pieśń...
a w moim sercu żal...