Gwiezdny podarunek
Wieczór do snu się utula
pod baldachim jasnych gwiazd,
srebrzy się księżyca kula,
odmierzając nocy czas.
I wiruje w wiecznym tańcu
konstelacji wielki krąg,
gdzieś z kosmosu spływa krańców
srebrna gwiazdka do mych rąk.
Aż złociście na mej dłoni
rozświetlił się losu dar,
lecz jak szczęścia nie roztrwonić,
by wciąż płonął jego żar?
Wiem już, włożę w twoje dłonie
najpiękniejszą z wszystkich gwiazd,
niechaj zawsze dla nas płonie,
niechaj chroni miłość w nas.
21 sierpnia 2012 r.