Dziewczyna z okna na WTC
Dziewczyno z okna na wieży
tam, pod wierzchołkiem, wysoko,
ku niebu której szczyt mierzy
i jest przeszkodą obłokom,
tobie bym dłoń swoją podał,
gdybym aniołem był w niebie,
nie jestem, ach! Jaka szkoda,
nie mogłem ratować ciebie!
Dziewczyno z okna tam w górze,
chustką na próżno mnie wołasz,
ból runął kamiennym kurzem,
nikt chustki znaleźć nie zdoła.
Gdzie jesteś? Tutaj cię nie ma.
Czy jesteś w niebie, dziewczyno?
Pomachaj mi chustką z nieba,
osusz mi łzy, które płyną.
12 września 2012 r.