Samotny żeglarz
Na morskiej toni jacht mój się kołysze,
to zanurzając, to podnosząc się,
wiatr gwiżdże w lnach, zakłócając ciszę,
pluszczącą falą płynie morza śpiew.
Ku horyzontom płynę wciąż dalekim,
tam niebo schyla się ku morzu gdzieś,
i niewidoczne wynurzają brzegi,
śpiewają drzewa swą zieloną pieśń.
Płynę przed siebie przez cisze i burze,
gdy jacht mój prawie tonie pośród fal,
lecz nie zatrzymam się w swojej podróży,
w wiecznej wędrówce przez nieznaną dal.
16 września 2012 r.