Jesteś promykiem moim nadziejom

Ocena użytkowników:  / 0
SłabyŚwietny 

Jesteś promykiem wśród nocy ciemnej,
gdy dookoła czai się mrok
i smutne myśli mroczą się we mnie
i trudno zrobić choć jeden krok,
aby nie zbłądzić, nie zgubić drogi,
i nie utonąć w tych nocnych mgłach,
świat wokół przecież uczuciom wrogi,
na miłość zawsze niedobry czas.

Jesteś promykiem moim nadziejom
w chwilach zwątpienia, gdy płacze czas
gwałtowną burzą, śnieżną zawieją,
bo znowu razem nie widzi nas
i kiedy krwawo znów zorze płoną
na nieboskłonie, gdy wieczór już,
bo brak dotyku spragnionym dłoniom
- motylich skrzydeł dla płatków róż.

Jesteś promykiem zmęczonym oczom
wpatrzonym w szarość zwyczajnych dni,
bez Ciebie, miła, zabłądzę nocą,
bo wtedy czarna droga się śni,
a ja Ci pragnę swoją miłością
świat rozkołysać w baśniowy los,
by chwila z Tobą była wiecznością,
aby się szczęście śmiało na głos.