Droga życia
Droga życia w dal się wije,
ścielą się dywany snów,
rosą szczęścia się upiję,
gdy cię rankiem spotkam znów.
W srebrnych kroplach rannej rosy
będę łowił słońca skry,
by je w twoje wplatać włosy,
w pieszczot rozkosz, w szczęścia sny.
I zamienię w kwiatów piękno
smutną szarość - życia los,
i już nigdy nie uwiędną,
zasłuchane w uczuć głos.
Chociaż droga to daleka
przez bezdroża skalnych gór,
nawet zimne płatki w śniegach
zaczaruje w srebrny wzór.
Zaczaruję wszystkie chwile,
aby z nami chciały być,
kolorowe, jak motyle,
szczęścia rosę chciały pić.
11 sierpnia 2012 r.