Smutne oczy
W twych smutnych oczach noc się ukrywa
czarną, bezdenną otchłanią
i nie odgadnę, jak mam nazywać
smutki, co duszę twą ranią.
Spójrz na mnie, proszę, wchłoń w oczu głębię,
bym poznał tajemne żale,
tam, gdzie najmroczniej i gdzie najciemniej,
w te bezpowrotne gdzieś dale.
Czemu ode mnie swój wzrok odwracasz,
Chcę dzielić smutki twej duszy
i razem z tobą w piekle zatracać,
jeśli tam jednak iść musisz.
Choć mnie odpychasz, to ja wytrwale
kocham cię na przekór światu,
może w miłości cały się spalę,
nie powiem nikomu - ratuj!
W twych smutnych oczach me zatracenie
i w twej postaci - już obcej...
smutne odeszło moje marzenie
samotnie gdzieś na manowce.
4 maja 2013 r.