Uśmiechnij się, jutrzenko
Witały mnie rosą poranki
i noce sypały gwiazd pył,
te noce, jak oczy wybranki,
jak los, co mi życiem się śnił.
Płynęły obłoki nade mną,
gdy błękit oddalał się wciąż,
musiałem iść dalej w noc ciemną,
marzenia naiwne swe śniąc.
Szukałem wytchnienia wieczorem,
gdy zorzy rozpalał się blask,
uczucia złocistym kolorem,
nim nocy pochłonął go czas.
Uśmiechaj się czasem, jutrzenko,
w radości promienie się wtul,
rozwesel słoneczną piosenką,
płynącą znad lasów i pól.
Niech oczy już moje nie płaczą
wpatrzone w przyszłości mej mrok,
niech miłą dziewczynę zobaczą,
jej suknia niech cieszy mój wzrok.
Weselszym dziś, zorzo, lśnij blaskiem,
weselszą zwiastując mi noc,
by gwiazdy srebrzyły się jaśniej,
a sen się spełnienia miał moc.
18 czerwca 2013 r.