Czarna sukienka
Twa sukienka czarniejsza, niż mrok,
który straszy pośrodku złej nocy,
a na sukni czaruje mój wzrok
chaos wzorów niezwykle uroczych.
Długo patrzę i sam nie wiem już,
w jaki układ się wzór trudny złożył,
barwy płyną dokoła, w skos, wzdłuż,
zdają się dwoić, troić i mnożyć.
Dłoniom Twym są posłuszne, czy wzrok
tak czaruje te wzory tajemne,
że już nie wiem, gdzie światło, gdzie mrok,
bo wirują na sukni Twej ciemnej.
Nagle widzę - to smok albo wąż
tak się zwija i krąży dokoła,
ale za mną ogląda się wciąż
i do siebie podstępnie mnie woła.
Lecz złudzenie rozproszył już wiatr
w jednej chwili, co sam dziwnie złożył,
to nie smok - pięknej róży to kwiat
tak przedziwnie płatkami się srożył!
21 czerwca 2013 r.