Ballada o zakochanym Dżinie

Ocena użytkowników:  / 0
SłabyŚwietny 

Smutna mina jest u dżina,
lampę tarła dziś dziewczyna
i zakochał się, nieborak...
nie na miłość jemu pora,
bo za duży, bo za stary,
nie pomogą żadne czary
już dżinowi, co za rozpacz,
a dziewczyna piękna - popatrz:
czarnych włosów ciężkie loki,
jak głębokiej nocy mroki,
a brązowe, cudne oczy
mogą wszystkich zauroczyć,
śliczne usta ( kształt, jak łódka )
i twarz piękna, okrąglutka,
więc nie dziwcie się dżinowi.
Cóż on, biedny, postanowi,
kiedy panna mu rozkaże:
- Daj mi miłość księcia w darze,
co w pałacu mieszka z królem?
Spełnił dżin życzenie z bólem,
po policzkach łzy mu płyną.
- Ach, nieszczęsny ja, dziewczyno
- wzdycha, lecz jej słuchać musi,
choć go żal za serce dusi.
Ona zaś życzenie drugie
wypowiada trochę długie:
- Chcę, byś mój mocarny dżinie
wieczną młodość dał dziewczynie,
której sługą jesteś teraz,
do roboty się zabieraj!
Dżin się dwoi oraz troi,
nikt mu serca nie ukoi.
Ach, nieszczęsna dola dżina,
zniewoliła go dziewczyna.
Jakie ma życzenie trzecie,
już niedługo się dowiecie.
Patrzy panna wciąż na dżina,
a nietęga jego mina,
choć przystojny, tors uroczy,
dziwnie smutne jego oczy...
- Dżinie, ciało twoje prężne,
zostań, chłopie, moim mężem,
będziesz mnie na rękach nosił,
moje złe humory znosił,
do swej piersi tulił czule,
dobrym mężem był w ogóle.
- Droga panno, twe życzenie
moich marzeń jest spełnieniem.
A co z księciem? Biedaczysko!
Przecież mieszka bardzo blisko,
będzie ciebie szukał wszędzie,
nieszczęśliwy bardzo będzie!
Nie złagodzę mu cierpienia,
możesz spełnić trzy życzenia,
z brzydką księżną się ożeni,
którą jego ojciec ceni.
A my pójdźmy, miły dżinie,
niech nam czas szczęśliwie płynie!

Dedykuję wszystkim Paniom w dniu
Ich Święta wraz z życzeniami szczęścia