Nie zamykaj...

Ocena użytkowników:  / 0
SłabyŚwietny 

Nie zamykam oczu, gdy wicher
wieje, aby drogi nie zgubić,
chociaż trudno mieć serce ciche
i łzy trudno płynące lubić,
i niełatwo, gdy słowa ranią,
gdy odchodzi szczęście kochane,
bo kupione wcale nie tanio
- za to życie, teraz przegrane.

Nie zamykaj uszu, gdy słyszysz
duszy tęskne z dali wołanie,
które wiersz Ci czasami pisze,
chociaż wiersz w szufladzie zostanie,
bo niełatwo duszy jest przeżyć
czas tęsknoty, bronić łzom płynąć
i godziny rozpaczą mierzyć,
słuchaj zawsze, słuchaj, dziewczyno.

Nie zamykaj serca na miłość,
kiedy przyjdzie, by Cię otulić
uczuć pięknem i ramion siłą,
skądś z nieznanych wiosek, czy ulic,
podaj dłoń, niech z drugą się spotka,
by przez życie iść zawsze razem,
choć nie zawsze to droga słodka
i we dwoje zbłądzi się czasem.

Nie zamykaj swych drzwi przede mną,
nie pozwól samotnie wędrować,
gdzie króluje rozpacz i ciemność,
tęcza zgasła już kolorowa,
bo znów chmury przyszły wraz z deszczem
i wiatr zimny znów wieje w oczy,
kocham Cię, wciąż kocham Cię jeszcze
- złączmy nasze dłonie i losy.