Pustynia
Gdzie pod stopami
tylko piach
i pustka
dookoła
tak trudno iść
przed siebie, choć
iść serce ciągle
woła.
I tylko ból
spragnionych ust
bo bardzo wody
pragniesz,
nie zwilży ust
nikt - wokół piach
gdzie pustki kres,
nie zgadniesz.
Wiatr sypie piaskiem
w oczy twe
i już ci braknie
siły
i to pragnienie,
aby był
przy tobie tu
ktoś miły.
Powoli brniesz
przez grząski piach
iść trudniej z każdym
krokiem,
a dookoła
obcy świat
ogarniasz smutnym
wzrokiem.
Wypłaczą oczy
słony ból
pragnąc zobaczyć
zieleń,
nadzieja tonie
w piachu wydm,
pustynia w krąg
się ściele.
I ręki tu
nie poda nikt,
gdy padniesz już
bez siły,
w próżnej wędrówce
kroki twe
marzeń nie
dogoniły.
To tylko miraż
kusił cię
uroczym swym
obrazem,
lecz znikał, gdy
zbliżałeś się
za każdym znikał
razem.
3 lutego 2013 r. ok. godz. 3 w nocy
Dedykuję tym, którzy czują się samotni.
płakałbym z Wami, ale łez mi zabrakło!