Zaświeć mi, słoneczko
Zaświeć mi, słoneczko,
zaświeć o poranku,
bo czekam na Ciebie
wiele długich dni,
już mi smutną ścieżką
wciąż tak bez ustanku
trudno iść, bo nie wiem,
czy się przyśnisz mi.
Zaświeć mi, słoneczko
na błękicie nieba,
bo czas mi się dłuży,
kiedy nie ma Cię,
z mą tęsknotą wieczną
trudno żyć, gdy nie ma
Ciebie w tej podróży
przez samotne dnie.
Zaświeć mi, słoneczko,
ciepły promyk przyślij,
bo mi ziębi duszę
nieobecność Twa,
szczęście gdzieś odeszło
z moich tęsknych pieśni,
czemu widzieć muszę
cały świat we łzach?
Zaświeć mi, słoneczko,
zaświeć, ukochane,
obdarz chwilą szczęścia,
bo mi Ciebie brak,
ogrzej choć troszeczkę
serce zapłakane,
nie ujrzę Cię więcej,
żyć bez Ciebie jak?