Tobie śpiewam, miła
Cichym, miła Cię otulę
wiatru szeptem, gdy wieczorem
zorza znów zapłonie bólem
- zmęczonego dnia kolorem.
Jeszcze jedną baśń zaśpiewam
tak, jak umiem, słów nutami
i poproszę leśne drzewa,
by śpiewały też listkami.
Jeszcze jedną, potem drugą...
baśni Ci opowiem tysiąc,
jestem Twym poetą - sługą,
uda mi się, mogę przysiąc.
Moja śliczna, ukochana,
chociaż dzień za dniem wciąż mija,
Tobie śpiewam już od rana,
baśń za baśnią się przewija...
Wiatru szeptem Cię kołyszę,
graniem listków duszę koję,
Tobie śpiewam, czy mnie słyszysz,
moja miła, baśnie moje?
Tobie, Wyśniona