Księżyc i Berenika

Ocena użytkowników:  / 0

Kiedy zobaczysz mnie w nocy,
to się uśmiechnę srebrzyście,
światłem oprószę twe włosy,
niech każdy ich kosmyk skrzy się.

I w oczy twe zapatrzony
czarne, jak otchłań kosmosu,
utonę w nich, zanurzony,
mrocznego nieświadom losu.

Warkocz twój jest, Bereniko,
taki niebiańsko uroczy,
kocham cię, kocham cię dziko,
czy kochasz mnie? Powiedz, proszę!
-----------
Poprzez wieczności otchłanie
próbuję chwycić cię, miły
warkoczem swoim zachłannie,
i trzymać tak z całej siły.

Lecz wciąż uciekasz po niebie
i gwiazdy w objęcia chwytasz,
dlaczego więc kocham ciebie,
nie powiem, jeśli ktoś spyta.

Włosy me pieścisz promiennie,
rzucasz srebrzyste uroki,
a ja, naiwna niezmiennie,
tęsknoty ślę poprzez mroki.

5 stycznia 2013 r.