Cicha piosenka
Szeptałem dla niej liści szelestem
moją piosenkę nieśmiało.
to bardzo cicho: - Tutaj, tu jestem,
- pieśnią me serce wołało.
A księżyc blady w pieśń się zasłuchał,
słuchały gwiazdy dalekie,
nawet wiatr srogi się udobruchał,
jakby zmęczony swym biegiem.
A ja śpiewałem cicho, cichutko
i snułem swoją opowieść,
uczucia moje darując nutkom
w melodii każdym mym słowie.
Śpiewałem baśnie z nocy tysiąca,
aż gwiazdy się rozpłakały,
gdy o miłości, która gorąca,
cichutko nuty szeptały.
Nie płaczcie, proszę, to tylko piosnka
o mej miłości spóznionej,
z dalekich krajów wróciła wiosna,
więc wszyscy śpiewają o niej.
Tylko dziewczyna, której ją śpiewam,
mojej piosenki nie słyszy,
lecz jej miłości się nie spodziewam
i tylko wiersz jej napiszę.
21.XI.2012 r.