Jeszcze tylko...
Jeszcze tylko krótką chwilę,
dwie minuty, może trzy,
będę cię wspominał mile,
nim zapomnę moje sny,
bo odejdą, gdy o świcie
spłoszy je słoneczny blask,
pójdę cieniem w dzień - gdzie życie,
gdzie nadziei jeszcze czas.
Jeszcze tylko tę godzinę,
może jeszcze godzin trzy
minie, zanim niebo sine
skradnie wszystkie mroczne sny,
wiatr tęsknoty ukołysze
szeptem liści leśnych drzew,
przyszłość inny los napisze
i usłyszę duszy śpiew.
Jeszcze tylko dzień mi przeżyć
pozwól, smutku, może trzy,
abym wreszcie mógł uwierzyć,
że przyniosą szczęście mi,
ach, jak trudno tak wędrować
przez wspomnienia dni, gdy świat
wciąż udawał, ze darować
chce nam szczęście naszych lat.
Jeszcze tylko rok przeminie,
może dwa, a może trzy,
zanim w przeszłość sen odpłynie,
w którym byłaś szczęściem mym,
nim odnajdę kraj baśniowy,
gdzie się inne szczęście śni,
spotkam wreszcie czas majowy,
inne lata, chwile, dni.