Pragnę...
Pragnę niebo Ci kołysać
przez noc całą, aż do rana,
by gwiazdami szczęście pisać
Twoim oczom, ukochana.
Pragnę księżyc włożyć w dłonie,
promyk słońca dać o świcie,
niech w Twym sercu radość płonie
szczęściem, które zwie się życie.
A w dzień jasny chcę błękitem
Cię otulić, miła, czule,
by Twe życie było mitem,
nie szarością miejskich ulic.
Pragnę z Twego życia cienie
wygnać hen tam, gdzie pieprz rośnie,
dni malować w róż czerwienie,
by mijały najradośniej.
A wieczorem pragnę Tobie,
miła, ciszę zasiać makiem.
Chciałbym już ku Tobie pobiec
- dzisiaj mam marzenie takie.
Noc, przed świtem 14 lipca 2013 r.