Zabłąkany wiatr (Pieśni tęsknoty III)
Szumi wiatr w gałązkach, wśród liści się zwija,
wolno dzień wrześniowy pod tą lipą mija,
poleć, szybki wietrze, w tę daleką przestrzeń,
tam, gdzie moja miła, tam, gdzie miła ma!
Miniesz pola, lasy i łąki zielone,
zabierz te marzenia moje niespełnione,
zanieś je daleko, gdzie miasto nad rzeką,
tam, gdzie moja miła, tam, gdzie miła ma.
Polecę, polecę, pod chmur szarą smugą,
i minę pół świata, będę leciał długo,
aż ulicę w mieście ujrzę z góry wreszcie,
tam, gdzie twoja miła, tam, gdzie miła twa.
Głośno wiatr zaszumiał i poleciał w dale,
aż zabłądził w świecie i nie znalazł wcale,
zanim zorza zgasła, dalekiego miasta,
tam, gdzie moja miła, tam, gdzie miła ma.
Kiedy noc minęła, nastał znowu ranek,
zjawił się wiatr wreszcie, wrócił zabłąkany,
wróciły marzenia do mej lipy cienia,
nie ma mojej miłej, ciągle jestem sam.