Erotyk III
Upaja mnie palców twych dotyk,
gdy błądzi i tutaj i tam,
zachęcasz mnie czule do psoty,
więc pragnę do ramion wejść bram.
Za nimi niebiańskie ogrody
odkrywam wśród utkanych chmur
z jedwabiu, cudownej urody
pożądać wśród dolin i gór.
Śpiewają nokturny twe usta
dotykiem, co słodszy, niż miód,
bezgrzeszna w ogrodach rozpusta
w pieszczoty rozpala się głód.
Wędruję w rozkoszy swej trudzie,
gdzie szczyty kołyszą się wzgórz
pod piersią w dróg mlecznej ułudzie,
w zapachu nurzając się róż.
W dolinie przepastnej już tonę,
kroplami okraszam ją łez
i mam tylko na swą obronę,
że także zatracić się chcesz.