Odjechałaś
Odjechałaś w dzień szary i zły,
kiedy w białej zasłonie
drzewa spały zmęczone,
przytulone do siebie wśród mgły.
Odjechałaś, pozostał mi żal
niespełnionych mych marzeń
i wśród życia wydarzeń
coraz bardziej dzieląca nas dal.
Cóż, być może musiało tak być,
świat nie szczędzi nam bólu,
rzadko szczęście przytula
i tak trudno na świecie tym żyć.
Odjechałaś w dzień szary i zły,
który wciąż płakał deszczem,
kropel mgłą okrył przestrzeń,
w której znikłaś na zawsze gdzieś Ty.